czwartek, 28 lutego 2013

Try, try, try just a little bit harder



NADZIEJA 

Jeżeli nam się uda to cośmy zamierzyli
i wszystkie słońca które wyhodowaliśmy w doniczkach
naszych kameralnych rozmów
i zaściankowych umysłów
rozświetlą szeroki widnokrąg
i nie będziemy musieli mówić, że jesteśmy geniuszami

bo inni powiedzą to za nas
i aureole
tęczowe aureole
...ech szkoda gadać
Panowie jeżeli to się uda

To zalejemy się jak jasna cholera


niedziela, 17 lutego 2013

POZAMIATANE. DZIĘKUJĘ, DOBRANOC.





DZIEWCZYNA W BLOGU

Oto pamiętnik 
niepamiętnik 


1.
Wróciłam od fryzjera 
gadam z łyżkami 
z garnkiem próżniakiem 
mimochodem 

z makaronem 
(najdłużej) 
i opowiadają 
i odpowiadają 

Człowiek to brzmi dziwnie 


2.
tulipan 
jabłko 
urywki natury 
chciałabym zachować 
a to gnije i schnie 

niezniszczalność 

unosi się 
wieczna torebka jednorazówka 

na moją nieziszczalność 


3.
Moje obrzędy 
moje obłędy 

rozpuszczam włosy 
rozpuszczam musująco 
niech tam 

rozpuszczona 
musująca 

jak bardzo się mocująca 


4.
a nagromadziło się tych szat i szmat 
tych strat 
może jeszcze dało by się upchnąć jeszcze jedną 
ale nie 

nie domyka się 
szafa zrobiona 
z błędów i wypaczeń 

Sprzedam szafę kupię bilet 


5.
Et in „Arkadia” ego  

z trudem znów 
pod górę 
z torbami 

żeby na szczycie 
postawić 

na swoim 

mru mru 
mruczą mury 
a w murach 
rury 

gwoździe 
czarne pazury 


6.
Budzę się zmęczona 

lustro lustrzanka 
bez dna szklanka 
woda jest męcząca 
i chleb 
i zsyp 

Za dużo 

odkurzaczy 
zapachów 
adresów 

rzeka rzeczy 
przekracza 
stan alarmowy 
dlaczego 
nikt nie krzyczy 
nie kracze? 

Za dużo świąt 

Za mało 

ale 
za mało 
czego? 

mach proch strach 
puch mech ech 
a kysz a pisz 
do mnie 
skomentuj mnie 


7.
Czekałam 
ponad dwa 
ponad lata 
ponad siły 
ponad to 
i tamto 

Ponad 

na latającej wykładzinie 
unoszę się 

w przeciągu 

z szafami 
ścianami 
petami 

Patrzę w noc 
w ciemne 
oczy publiczności 

8.
Na jedno pytanie 
ze wszystkich 
okien 
krzyżowy ogień 
odpowiedzi 

9.
Szary świt 
niebo gołębi 

wiem 
że dziobią 
że srają 

furkoczą 
jak świetlówki 
nad otwartym brzuchem 


10.
Białe 
pasmo 

tędy uciekł mi 


11.
To jest garść 

w którą się wzięłam 
żeby rozsypać 
gdzie zechcę 

i kiedy 

i w oczy jemu 
jeśli znów 
przyjdzie 

Na jego szyi 
twardy powrót 

12.
Dlaczego? 
Przecież oboje ocaleliśmy z potopu 

Dlaczego? 
Przecież oboje zginiemy w potopie 

Dlaczego? 
Przecież mówiliśmy 
że nie ma nikogo 
oprócz nas 

Kogo pytam? 

Słowa wracajcie 
to oko 
to zasadzka! 



czwartek, 14 lutego 2013

i czując Cię obok opowiem o wszystkim, jak często sie boję i czuję się nikim..




PO NOCY

Tej nocy niebo miało się rozświetlić
resztką ogona umarłej komety.
Ale mgła była, nic nie było widać.
Noc rozświetlały mdłe supermarketu
światła. I tyle. Coś wszystko ostatnio
tak się rozmywa. Koniec świata przyjdzie,
westchnie i wyjdzie.



środa, 6 lutego 2013

w powietrzu czuję, czegoś mi brakuje.




TYLKO RAZ WIDZIAŁEM

Tylko raz widziałem
słońce tak krwawe.
A potem już nigdy.
Złowieszczo toczyło się ku horyzontowi
i wydawało się,
że ktoś kopnięciem otworzy wrota piekieł.
Spytałem w obserwatorium astronomicznym
i wiem już dlaczego.

Piekło znamy, jest wszędzie
i chodzi na dwóch nogach.
Lecz raj?
Być może raj to nic innego,
jak uśmiech,
na który czekaliśmy od dawna,
i usta,
które szepną nasze imię.

A potem ta krótka zawrotna chwila,
kiedy wolno nam zapomnieć
o tym piekle.

tłum. Andrzej Czcibor-Piotrowski